Podatek będzie większy jeśli wozi Cię pracodawca

Kolejne świadczenie trzeba opodatkować. Tym razem chodzi o... bezpłatne dojazdy do pracy. Chlebodawca musi prowadzić dokumentację takiego transportu, a pracownik zapłaci od tego udogodnienia podatek...

Spór związany z podwożeniem pracowników i możliwymi kwestiami podatkowymi rozstrzygał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach (sygn. akt I SA/Gl 24/11). Firma gwarantowała darmowy transport do pracy i z pracy. W związku z tym, że był to przewóz zbiorowy, pracodawca nie rejestrował ilu pracowników z tej opcji korzysta. Skoro firma ponosiła koszt w sposób zryczałtowany i nie mogła przypisać przejazdu określonemu pracownikowi, nie potraktowała tego jako bezpłatne świadczenie na rzecz pracownika. Urząd Skarbowy, a w jego ślad WSA w Gliwicach miał inne zdanie. Uznał bezpłatną możliwość dojazdu do pracy jako przychód osoby która korzysta z tego ułatwienia. I orzekł, że to firma powinna prowadzić szczegółową dokumentację, na podstawie której będzie można określić, kto skorzystał z takiego nieodpłatnego świadczenia. Chlebodawca musi bezpłatny przejazd wliczyć jako przychód pracownika, a następnie z uwzględnieniem tego nieodpłatnego świadczenia odprowadzić zpodatek (czytaj też nota korygująca) na podatek dochodowy. Efekt? Gratisowy dojazd spodatek (czytaj też forma organizacyjno prawna)że podatek będzie większy, a jednocześnie wypłata "do ręki" - mniejsza.

Artykuł powstał we współpracy z - księgowość online
Zaczerpnięte z: ifirma.pl
19-10-23 15:06