Nie przepłacaj za oprogramowanie w firmie

Zdolny handlowiec jest w stanie zaoferować program, który nie jest do niczego pomocny. Na półkach firm z całego świata jest krocie takich aplikacji. W Anglii firmy płacą za to rocznie około 100 funtów na komputer. W USA - 100 dolarów.

Przeciętna firma w Polsce prawie 20 proc. budżetu IT przeznacza na oprogramowanie. Nie chodzi tu jedynie o kupno aplikacji, ale też np. o licencje na ich wykorzystywanie (czasem jest tak, że licencję trzeba opłacać co roku, choć samo oprogramowanie kupiło się kilka lat wcześniej).

Według analityków Deloitte znaczna część tych wydatków jest bez sensu. - Czasem zdarza się, że firma kupiła program, choć zamierzała go wdrożyć kilka miesięcy później.

Szukasz podobne wpisy, jednak trafiłeś w ślepą uliczkę? Jeśli tak, to zalecam ten tekst (http://psmtechnik.pl/stoiska,12,pl) - naprawdę należy wziąć go pod uwagę.

O sprawie zapomniała, a licencję opłaca dalej. Innym razem firma korzysta z takiego modelu licencjonowania, który w jej konkretnym przypadku jest nieefektywny - mówi Jakub Bojanowski z Deloitte.

Przyznaje, że znaczna w tym wina handlowców. - Model ich wynagradzania polega na tym, że zarabiają tym więcej, im więcej sprzedadzą. A zdolny handlowiec potrafi sprzedać coś, co firmie jest do niczego niepotrzebne - stwierdza analityk.

Czasem jednak sytuacja jest odwrotna: firma korzysta z oprogramowania, choć przestała za nie płacić. - Rzadko wynika to ze złej woli przedsiębiorców. Z reguły menedżerowie nie mają odpowiedniej wiedzy na temat licencji, którą wykupili. Nie ma się co dziwić, bo typów licencjonowania jest bardzo dużo. Łatwo się w tym pogubić - mówi Bojanowski.

Artykuł powstał we współpracy z - kurs walut
Zaczerpnięte z: ifirma.pl
21-08-13 09:38